„Jeśli idę z aparatem fotograficznym, to patrzę na świat zupełnie inaczej, niż gdy idę sobie tak po prostu z kolegą, z którym prowadzimy dyskusję. Bo wtedy ta dyskusja jest najważniejsza, nie otaczająca nas rzeczywistość – tej nie dostrzegamy. A gdy wyruszam z aparatem w celu sfotografowania miasta, ludzi czy jakichś scen, wtedy właśnie skoncentrowany jestem na detalu. I szukam, szukam… Bo fotografia to jest detal, kompozycja detalu, to próba znalezienia w nim metafory, symbolu, i przyglądanie się mu, obserwowanie, to refleksja nad nim – co poprzez niego wiemy o świecie, co on nam mówi”.
16sie.2016
Komentarze
no tak, fotografowanie to szukanie, szukanie i jeszcze raz szukanie: tematu, człowieka, obiektu, detalu, kompozycji. Fotografia ma „mówić” sama przez się.